Wypełnienia puchowe

puch

Najpierw ogólnie. Puch jest to rodzaj piórek który rośnie na zadnich (i nie tylko) częściach ciała ptaków wodnych. Nie istnieje zatem puch z kury, kruka, ani – przepraszam – orła, natomiast mają puch łabędzie, gęsi, kaczki, zapewne także pelikany, marabuty i pingwiny.

Najlepszy możliwy puch jaki można uzyskać, to puch z takich kaczek, które żyją tylko i wyłącznie na Spitzbergenie. Kaczki się nazywają Edredony, a jeden kilogram puchu kosztuje tyle, że w zasadzie tylko czysty snobizm mógłby uzasadnić jego zastosowanie w handlowym śpiworze.

Co jeszcze trzeba wiedzieć o puchu?

Z puchów które są dostępne w normalnej cenie na rynku, w zasadzie mamy do dyspozycji puch gęsi (z gęsi szarych i białych) oraz puch kaczy. Najlepszy puch uzyskuje się z ptaków specjalnie w tym celu hodowanych – jeślibyśmy wyskubali gęsi hodowane nie na puch, tylko – na przykład – na pasztety, to puch ten byłby znacznie gorszy, a to dlatego ponieważ – po pierwsze – są one nienaturalnie odżywiane, dlatego również, że – po drugie – nie mają one normalnego kontaktu z wodą.

Co takiego jest w puchu, że jest lepszy niż wypełnienia syntetyczne? Ażeby to zrozumieć, trzeba się zastanowić, dlaczego śpiwór jest ciepły. Otóż, śpiwór jest ciepły ponieważ pomiędzy ciałem człowieka – które ma chronić przed utratą ciepła – a światem zewnętrznym jest warstwa powietrza, co więcej, warstwa powietrza całkowicie niemal nieruchomego, uwięzionego pomiędzy drobnymi włóknami wypełnienia.

Fakt że powietrze to jest nieruchome, ma tutaj podstawowe znaczenie. Wobraźmy sobie, że śpiwór to po prostu nadmuchany balon, mający w środku tylko powietrze. Jeśli teraz ogrzejemy go od spodu, to wewnątrz tej bańki powietrze zacznie – w mechanizmie nazywanym konwekcją – intensywnie krążyć i oddawać ciepło po drugiej stronie.

Jeśli teraz podzielilibyśmy wnętrze tego śpiwora-balonu na mniejsze segmenty, takie – nazwijmy to – bąble, to przekonamy się, że powietrze krąży w każdym z osobna. Wskutek tego, że gradient temperatur dla każdego bąbla jest mniejszy niż dla całego śpiwora, okaże się że, taki układ jest dużo bardziej korzystnym termicznie.

Widać więc, że śpiwór jest tym cieplejszy im więcej małych zamkniętych przestrzeni jest w jego wypełnieniu. Puch pozwala na uzyskanie najlepszego efektu w porównaniu z innymi wypełnieniami. To jest jego pierwsza zaleta.

Jeśli weźmiemy kilka rozwiniętych śpiworów o tej samej objętości (w stanie rozwiniętym rzecz jasna) i spróbujemy je ścisnąć w jak najmniejszą objętość, to najlepiej nam to wyjdzie z puchem. Po prostu puch daje się najlepiej ścisnąć. To jest jego druga zaleta.

Zaleta trzecia, to taka, że śpiwór puchowy jest najbardziej trwały spośród różnych rodzajów śpiworów. Śpiwór z hollofilu po czterech latach używania nadaje się przeważnie tylko na śmietnik. Śpiwór puchowy można używać przez dziesięć lat i nie mieć problemów (oczywiście, pod warunkiem, że się o niego dba i nie przechowuje w wodzie, czy – dajmy na to – w skrzyni ze stłuczką i starym drutem kolczastym).

OK. Skoro już sobie wyjaśniliśmy, że należy wybierać śpiwory z puchu naturalnego raczej niż z puchów sztucznych, to teraz zastanówmy się, jaki śpiwór wybrać.

Po pierwsze, musimy podjąć decyzję, czy chcemy mieć śpiwór z puchu kaczego czy z puchu gęsiego. Jeśli śpiwór ma być stosowany w ekstremalnych warunkach, to należy rozważyć puch gęsi. Puch kaczy jest wyraźnie tańśzy od puchu gęsiego, zaś różnica w jakości polega na tym, że puchu kaczego trzeba włożyć do śpiwora trochę więcej, aby uzyskać te same parametry termiczne. Jesli więc nie wybieramy się na biegun północny piechotą, albo rowerem wodnym na MtEverest – odpowiednia ilość puchu kaczego będzie w sam raz.

Po drugie – jak ocenia się jakość puchu? Otóż, jakość termiczną puchu ocenia się poprzez parametr Fillin Power, mierzymy w jednostkach CUIN (Cube Inches). Co to jest? Otóż jest to siła z jaką zgnieciony puch się rozpręża. Siła ta zależy od tego, jaka jest proporcja piórek pierzowych do piórek puchowych, oraz – oczywiście – od innych czynników, takich jak pora roku w której pozyskano puch czy rodzaj gęsi której kuper posłużył jako pole żniwne.

Optymalny stosunek piórek puchowych do piórek pierzowych to około 90% i więcej. Dobry puch, z dobrej gęsi, z dobrym stosunkiem piórek pierzowych do puchowych może osiągnąć 650 CUIN (mierzy się to w takiej specjalnej rurze przypominającej trochę ogromną strzykawkę: puch przygniata się ciężarkiem i potem patrzy się jak wysoko ten puch podniesie obciążony „tłok”).

W praktyce, przeciętny klient przeciętnego sklepu turystycznego nie ma innego źródła informacji na temat jakości puchu poza tym co producent napisał na metce. No, a to co producenci wypisują na śpiworach i ich metkach, to jest prawdziwy cyrk: nie istnieje żadna instytucja która byłaby uprawniona do sprawdzania jakości puchu w śpiworach, więc… „hulaj dusza, piekła nie ma” – wszystkie śpiwory są na -40*C, puch ma zawsze 650CUIN a jakość jest zawsze naj.

Niestety, w praktyce często się w takim „-20*C ONE KILO BAG SUPER EXTREME DIGITAL POWER FLYING STEALTH SELF REPEATING Y2K COMPATIBLE DESIGNED FOR WINDOWS 2000 INTEL INSIDE” śpiworze marznie przy byle sierpniowym ochłodzeniu.

W związku z tym, że jest tak, jak napisano powyżej, w Orlich Piórach testujemy sprzęt w każdych „pięknych okolicznościach przyrody”, po to, abyście nie znaleźli się nigdy w sytuacji, kiedy przy -3*C okaże się, że dostawca śpiwora „chciał dobrze a wyszło jak zwykle”.

Na koniec jeszcze jedna uwaga, o – że tak powiem – sensacjach zapachowych związanych z puchem. Otóż, od tak zwanych „starych łojantów” możecie się często dowiedzieć, że puch potwornie śmierdzi. Skąd się to bierze? Otóż gęś która pływa w zimnej wodzie, impregnuje sobie pióra wydzieliną gruczołu kuprowego. Dzięki temu, jest – zasadniczo – wodoodporna i niezatapialna. Jeśli taki puch, prosto z gęsi włożymy do śpiwora, to wówczas tłuszcze zawarte w wydzielinie wyżej wzmiankowanego gruczołu zaczną jełczeć i pachnieć – szczerze mówiąc – dość specyficznie. Aby tego uniknąć, współcześnie puch poddaje się przed zastosowaniem w produkcji procesowi odtłuszczania (nazywanego potocznie „praniem”). Dzięki temu, puch taki nie wydziela żadnej woni. Niestety – nie ma róży bez kolców. Odtłuszczony puch nie jest już tak odporny na wilgoć jak żywa gęś i przy okazji zamoczenia, śpiwór całkowicie traci swoje właściwości izolacyjne. Dlatego też, niektóre rodzaje puchu powleka się specjalnym preparatem (mogę się mylić, ale wydaje mi się, że preparat ten nazywa się TX-10) który zastępuje tłuszcz, jednak nie jełczeje – jest to preparat syntetyczny oparty na silikonie. Dzięki temu puch posiada takie same niemal właściwości jak puch nieodtłuszczany, naturalny, nie ma jednak ryzyka, że zacznie cuchnąć.

Źródła: www.referencje-firm.pl